Po raz pierwszy w historii mistrzostw świata w pierwszej kolejce fazy grupowej spotkali się finaliści poprzedniego mundialu. Po kapitalnym meczu wicemistrzowie świata Holendrzy rozbili broniących trofeum Hiszpanów aż 5:1. Po dwa gole zdobyli Robin van Persie i Arjen Robben.
Ekipa "La Furia Roja" piątkowym meczem chciała rozpocząć marsz w kierunku czwartego tytułu z rzędu, nikt wcześniej nie dokonał takiego wyczynu. Pierwszym rywalem był Hiszpanii był główny rywal do zwycięstwa w grupie (i uniknięcia Brazylii w 1/8 finału) - reprezentacja Holandii. Piłkarze "Oranje" z kolei zamierzali się zrewanżować rywalom za przegrany finał turnieju w RPA.
Podopieczni Louisa van Gaala, który po turnieju obejmie Manchester United, zaczęli z animuszem. W 8. minucie Wesley Sneijder wpadł w pole karne, ale trafił w Ikera Casillasa. W odpowiedzi mocny strzał oddał Andres Iniesta.
W pierwszych dwóch meczach tegorocznego mundialu (Brazylii z Chorwacją i Meksyku z Kamerunem) w głównych rolach występowali sędziowie. W spotkaniu Hiszpanii z Holandią oczy wszystkich kibiców skierowały się na Nicolę Rizzoliego w 22. minucie. Diego Costa padł w polu karny, a włoski arbiter uznał, że w tej sytuacji Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem był faulowany przez Stefana de Vrija. Rizzoli podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Xabi Alonso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz