Łukasz N., menedżer restauracji Sowa & Przyjaciele, w której nagrano potajemne rozmowy polityków, miał obciążyć dziennikarza "Wprost", Piotra Nisztora – wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej". - Ja tego człowieka nie znam. Nie przekazywałem mu żadnego sprzętu. Nie było żadnego mojego udziału w tej sprawie - reaguje na te doniesienia Nisztor.
Warszawska prokuratura dwa dni temu postawiła Łukaszowi N. zarzuty dotyczące nielegalnych podsłuchów. Według nieoficjalnych informacji "Rz" menedżer miał podczas przesłuchania obciążyć Piotra Nisztora, jednego z dziennikarzy, którzy opublikowali taśmy.
O szczegółach przesłuchania N. nie wiadomo prawie nic. Prokuratura nie ujawnia nawet tego, czy menedżer przyznał się do winy. Jednak według źródeł "Rz", Łukasz N., składając wyjaśnienia, miał zasugerować śledczym, że to właśnie dziennikarz dostarczył mu sprzęt do nagrywania rozmów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz